#1414
od grudnia 2006
Osobiście stawiał bym na Pertusaria amara. Wystarczyło posmakować :D W przypadku gatunku, na który wskazuję delikatne potraktowanie językiem kończy się koniecznością wypicia wielkiej ilości płynów, a jakich zależy od Ciebie samego :). Pertusaria albescens na obwodzie zazwyczaj posiada obrzeżenie w postaci kilku pasemek koloru brązowego, podczas gdy P.amara ma wąski, jaśniejszy brzeżek.
Słyszałem że lepiej przegryźć kawałkiem czekolady. Wtedy można nawet spokojnie podchodzić do rozpoznawania kolejnego okazu. Jeszcze nie próbowałem w ten sposób, ale podobno to działa :)