Heniu to już było... Popatrz na owocniki na drugim zdjęciu i... rusz głową :) Przepraszam, ale w ten sposób niejako "zmuszam" członków forum do samodzielnego oznaczania gatunków. W razie czego pomogę oczywiście.
Chyba z ze mną jest coś nie tak jak powinno być:- (. Ja na zdjęciach plechy w dolnej połowie jakby zwisające na białawej łodyżce, a wszystkie mają obrzeża jakby postrzępione. Owocniki to ja widzę poniżej po prawej stronie, ale z tym też mam problem:- (. Typuję na złotorost ale który?:-)
Dzięki! W linku który mi podałeś skojarzyłbym sobie z Xanthoria[grzyby.pl] polycarpa ale na tej fotce wyżej nigdy w życiu. Nie widzę na niej w ogóle owocników, a prawdopodobnie wg. opisu powinny chyba już istnieć:- (.
Pozwolę sobie zacytować "OWOCNIKI: zawsze obecne, liczne w centrum poduszeczek, często zakrywające całą plechę 1-4, 5 cm średnicy". Proszę Cię bez urazy, ale jako laik mam tutaj wątpliwości. I dlatego grymaszę jak małe dziecko:- (. Jeżeli w czymś przesadziłem - sorry.
Heniu, wcale nie twierdzę, że jest to Xanthoria polycarpa. To może być on, ale równie dobrze inny gatunek z tego rodzaju. Prezentowany porost jest w wieku niemowlęcym. Opis, który zamieściłeś dotyczy osobnika dorosłego. Owocniki natomiast są widoczne na obydwu zdjęciach. Przepraszam za wykorzystanie Twojej fotki, ale tak będzie chyba łatwiej je pokazać. Przypuszczam, że było ich znacznie więcej, po prostu oprócz aparatu trzeba jeszcze dźwigać lupę. Zawsze tak robię...
Dzięki! Poczekam, może dożyje pełnoletności;-)
Chłopaki, a nie uważacie, że to jest Xanthoria[grzyby.pl] candelaria[grzyby.pl]??? O nadrzewnych porostach staram się nie wypowiadać, ale wydaje mi się, że tu są wyraźne soredia na brzegach odcinków...
Jeśli to miałaby być ona, to musi być tolerancyjna dla zmotoryzowanego powietrza. Około 250-300m od ruchliwej ulicy miejskiej. A przecież w Pienińskim Parku jest rzadka:- (. Wizualnie pasuje, ale chemia by rozwiązała wątpliwości. Tylko ja jej na razie nie stosuję.
Heniu, tu chemia nie ma nic do rzeczy - obie Xanthorie barwią się tak samo (K+ buraczkowo czerwone). Różnica jest w sposobie rozmnażania: owocniki u polycarpa, soredia u candelaria[grzyby.pl]. Nawiasem mówiąc, nie jest to wcale gatunek rzadki (wg mnie nie rzadszy od X. polycarpa). Skąd te pesymistyczne dane z Pienin?
to na tej witrynie ściągnąłem o niej trochę informacji:-)