byłem dzisiaj żeby spojrzeć pod plechę, była prawie krucha (może to sprawka mrozu?). pod spodem była brązowa, a w przekroju w miejscu ułamania kolor był białawy. Plechę od podłoża mogłem oddzielić na długości listka. Przy robieniu fotek wczoraj zapomniałem o tym, ponieważ zaszedł mnie od tyłu koziołek. Był tak blisko, że byłem pod wrażeniem :-)
Serdeczne dzięki! Pozdrowienia!