Witajcie forumowicze. Tym razem kolejny porost nadrzewny. Podajcie proszę swoje opinie o nim, bo poza Lobaria amplissima z niczym innym mi się nie kojarzy :). Oczywiście żartowałem. Rósł na pojedynczym drzewie nad jeziorem Wdzydze - Bory Tucholskie. Kolory niemal idealnie oddane w stosunku do rzeczywistości, co zresztą widać po sąsiadującej z nim tarczownicy bruzdkowanej. Wilgotność powietrza w czasie fotografowania stosunkowo duża, dzień po obfitej ulewie.
na dolnym zdjęciu, nieco w dół i w lewo od środka kryje się najprawdopodobniej odpowiedź. Zdrowy listek z brązowym brzeżkiem - cecha Hypogymnia physodes. Wydaje mi się, że ten osobnik to jakiś "degenerat" właśnie tego gatunku :)
Tak na poważnie nie bacząc na kolor liczyłem, że to żółtlica chropowata - Flavoparmelia caperata sądząc po charakterystycznie ukształtowanej powierzchni listków. Jak zawsze diabeł tkwił w szczegółach... dziękuję.