Znalazłem go dziś na skałach w łódzkim ogrodzie botanicznym. Dzień słoneczny, suchy, miejsce nasłonecznione. Plecha jasnoszara wielkości od 2 do 15 cm zakładając, że to jeden gatunek. Na fotkach w pierwszej kolejności przedstawiam dużą plechę zajmującą niemal całą górną część kamienia. Skalą odwzorowania niechaj będzie moja lupa o średnicy 10 cm. Tuż obok kilkanaście mniejszych. Jedyne, co przychodzi mi do głowy to jakiś kamusznik...

To jednak dwa różne piegusy - pierwszy ma apotecja, a drugi chyba perytecja (troszkę nieostre, ale tak mi się wydaje...) Kamusznik to Verrucaria? Jeśli tak to mógłby to być on na drugim zdjęciu - z gatunkiem miałabym kłopoty nawet mając okaz, paskudne to takie ;-)
Przy górnym mam wątpliwości - musisz mi coś więcej napisać o podłożu, czy było wapienne czy krzemianowe.

W tym temacie nie jestem dobrym zawodnikiem. Moim zdaniem to jakieś skalenie, czyli krzemiany. Zbudowano z nich murek odgradzjacy dwa działy ogrodu botanicznego oraz tzw. skalniaki o wysokości około 30 m. Porosty występowały na obydwu. Pierwszy od góry fotografowałem na murku i w dobrym oświetleniu, drugi na skalniaku w cieniu, stąd różnica w jakości. Oczywiście miałem przy sobie sprzęt do fotografowania roślin. O górnym w pierwszej chwili pomyślałem, że to Porpidia crustulata (czarniawe przedplesze, apotecja licze i o różnej wielkości, nie stykały się ze sobą), brak jednak doświadczenia, lepiej spytać fachowców. W drugim przypadku askokarpy miały wyraźnie kulisty kształt. Nie wiem czy przy pomocy lupy 30X można się dopatrzeć ostioli, ale ich nie widziałem.