Jak najbardziej. Na terenie moich badań
Xanthoria polycarpa występuje bardzo często na jesionach z P. adsendens oraz P. tenella, a dodatkowo zazwyczaj towarzyszą im
Phaeophyscia orbicularis oraz
Physcia dubia. Ciekawym faktem jest częste unikanie się
Xanthoria parietina oraz
Xanthoria polycarpa. W tym samym terenie jesiony porośnięte były przez X. polycarpa a topole przez X. parietina. Na obu jednak bez problemu rosną obrosty (chociaż Ph. orbicularis preferuje zdecydowanie topole) oraz
Amandinea punctata. Na takich stanowiskach warto również zwrócić uwagę na misecznice. Występuje tam często kilka gatunków (niestety bez żyletki, mikroskopu i odczynników części nie da się oznaczyć) Cała ta grupa gatunków uważana jest często za "azotolubne, pyłolubne etc." (jak znajdę literaturę potwierdzającą te obserwację, a gdzieś o tym już czytałem, to dam znać). Zdarza się też np.
Physcia stellaris oraz
Xanthoria candelaria. Szczególnie dobre do obserwacji są nieasfaltowane drogi wiejskie ze starszymi drzewami, jakkolwiek te asfaltowe z niezbyt dużym natężeniem ruchu również się nadają. A w takich miejscach, jak się znajdzie gdzieś na skraju rowu głaz narzutowy.... to jak na niziny mamy istny raj :) wsi spokojna, wsi wesoła :D (czy jak to tam było ;) )