Podejrzewam, że nikt nie zwracał na nią uwagi z racji łudzącego podobieństwa do Plantago lanceolata. Teraz już wiem, że trzeba będzie uważnie patrzeć.
Ja bym to oznaczył jako Plantago lanceolata, nietypowe cechy takie jak szersze liście czy rozmiar mogą być spowodowane choćby zacienieniem
Przypominam o moim przypadku babki lancetowatej o bardzo szerokich blaszkach liściowych. Znaczy się gatunek jest bardzo zmienny.
Rośliny rosną w miejscu nasłonecznionym. Dziś dostrzegłem takie same rośliny na poboczu drogi odchodzącej od ul. Koszalińskiej do Podczela. Więc przypadek z lasu nie jest odosobniony. Od babki lancetowatej różnią się wielkością liści oraz barwą, są lekko pomarszczone i jasnozielone, jakby z połyskiem metalicznym. Poza tym roślinność w pobliżu jest trochę przygłuszona, mimo że wokół jest dość gęsta i żywotna.
Klucz do Plantago sekcja Lancifolia (czyli Plantago lanceolata i Plantago argentea) znalazłem w pracy HASSEMER 2019. Mediterranean mysteries: notes on Plantago sect. Lancifolia (Plantaginaceae). Phytotaxa 423 (3): 111–128. DOI: 10.11646/phytotaxa.423.3.1
Jeśli komuś uda się pobrać, to jest tam wszystko ładnie opisane.
Z przywołanej dwa posty wyżej publikacji, wynika, że najważniejszą cechą odróżniającą P. lanceolata od grupy zawierającej P. argentea jest grubość odgałęzień korzeni - u m. in P. argentea powinny być grubsze, jakby sukulentowate, powyżej 0.75 mm, a u P. lanceolata cienkie. Autor podnosi też dużą zmienność P. lanceolata, utrudniającą identyfikację
Nie przywiązywałbym się do zdjęć z portali, na które są wrzucane obserwacje poparte najczęściej oznaczeniem "z aplikacji".
To nie jest P. argentea - to zasadniczo roślina drobna, o wąskich liściach (0,5-1,5 cm; 3-5 nerwów), jedwabiście, srebrzyście owłosionych. Łodyga powinna być słabo bruzdowana, gęsto przylegająco owłosiona (z owłosieniem maskującym bruzdowanie). Przysadki powinny być krótsze od kielicha, nie wyciągnięte w szpic. A u P. lanceolata przysadki sterczą najczęściej takim lancetowatym ostrzem wyraźnie ponad kielich (co na zdjęciach okazów kołobrzeskich nieźle widać).
Takiemu opisowi rośliny pasują m/w zdjęcia z inaturalist.org
Obejrzałem. Czegoś takiego w Polsce jeszcze nie spotkałem.
Tak, większość zdjęć z iNaturalist pasuje, w wypadku identifyplanet jest trochę gorzej: D