Mazury, okolice Ełku. Pierwiosnek wyglądający jak wyniosły. Zgodnie z mapą zasięgu występowania nie powinno go tu być. Z drugiej strony są w atlasie zdjęcia z Suwalszczyzny. Występuje w kilku miejscach nad drobnym ciekiem i kilkaset metrów dalej w wilgotnym miejscu na pastwisku. Najbliższe istniejące obecnie zabudowania ponad 150 m od miejsc występowania. Czy możliwe, że to naturalne stanowisko?
Ja bym postawił na przypadkowe zawleczenie.
W Puszczy Piskiej znalazłem na 2 stanowiskach. Jedno na zmienno-wilgotnej łące około 0,5 km od wsi Zgon a drugie na poboczu powiatowej drogi 2 km od miejscowości Mikołajki. Te drugie stanowisko to zdegradowany grąd subkontynentalny. Pierwsze stanowisko wg mnie jest naturalne. Natomiast drugie może być zawleczone. Ale jeżeli potraktować je jako uciekinier z niewoli, czyli powrót do "wolności" to czy można je potraktować jako naturalne czy nie?!
Zapewne nie pierwszy to i nie ostatni gatunek, który z różnych przyczyn poszerza swój areał. Jeśli chodzi o obszar moich penetracji to w okolicy Chrzanowa dominuje Primula veris. Dla odmiany Primula elatior dominuje w moich stronach rodzinnych czyli na Płaskowyżu Rybnickim. Tamże osobiście Primula veris nie znalazłem, chociaż powinien być. Z drugiej strony nowe stanowiska nie tylko tego gatunku poza znanym zasięgiem mogą być efektem zwykłej zoochorii - znaczy się łapkami i odchodami ptactwa wędrownego.