bio-forum.pl Zaloguj Wyloguj Edycja Szukaj grzyby.pl atlas-roslin.pl
napisze, a co mi tam... ;)
« »
Rozmowy towarzyskie « Archiwum « starsze wątki (do 28 stycznia 2013) «

#216
od listopada 2008

napisze, a co mi tam... ;) #1

2012.11.26 16:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
zaczne od tego, ze bio-forum jest wspanialym miejscem, z ktorego mozna czerpac jak ze studni
domyslam sie, ze aby udzielac informacji na tym forum, trzeba posiadac jakis 'status', czyli byc osoba zajmujaca sie dana dziedzina zawodowo, badz amatorem, ktory 'zjadl zeby' na roslinach czy grzybach

a teraz troche prywaty ;)
wiadomo, ze jak ktos przychodzi i pyta o grzyba z zamiarem zjedzenia go, mozna byc ostroznym w slowach, a jesli jest wieksza trudnosc, to po prostu watek zignorowac, coby nie miec nikogo na sumieniu
ale sa tez (w wiekszosci chyba) przypadki, ze ludzie pytaja o inne grzyby, bo po prostu chca wiedziec wiecej (zwykla rozwojowa potrzeba)
przyznam, ze juz sie przyzwyczailam do watkow 1-postowych ;)
ale musze (bo pekne) zadac pytanie, dlaczego tak jest?
czy nie chce Wam sie pisac? o braku czasu nie wspominam, bo to jest zmora wszystkich...
i rozumiem, ze to jest forum gdzie kladzie sie nacisk na profesjonalizm, bez zbednego pitu-pitu
ale czasem mam wrazenie (zwlaszcza w watkach 1-postowych), ze odpowiedz moglaby rzucic zle swiatlo na osobe odpowiadajacego (a co, jesli sie pomylilem/am?)
takie to straszne? naprawde? dlatego nikt nic nie pisze? (nie znam nikogo, kto nie popelnia bledow)
i nie uwierze, ze nie wiecie :)
w koncu zamieszczamy gatunki rodzime, a nie z Azerbejdzanu, a sa tu ludzie majacy fisia grzybowego od lat
przeciez mozna cos rzucic na zachete, niech pytajacy poszuka!
jak sie nic nie napisze, to autor watku bedzie szukal po omacku, straci tydzien i nic nie znajdzie
a jeszcze gorzej, jak ktos w ogole nie ma pojecia w temacie... brak odpowiedzi nie jest fajne
ja osobiscie szukam, najpierw przeszukuje forum pod katem tego co mi sie w glowie tli, naprawde!
czasem znajduje :) a czasem napotykam ww. watki 1-postowe bez odpowiedzi
nawet juz wiem, jakich rodzajow nie umieszczac na forum, bo i tak sie nie dowiem ;)
no i znowu nie wierze! wielu z Was (o ile nie kazdy) spotkal sie z nimi i wie, badz przypuszcza (bo tez stracil czas przy poszukiwaniach) z jakim gatunkiem sie spotkal
czy nie mozna podpowiedziec? ze zwyklej zyczliwosci, tak po ludzku?
i nie zrozumcie mnie zle! jestem ludziem mocno empatycznym, nie mam absolutnie zadnych pretensji, tyle tylko, ze ciekawi mnie (zastanawiam sie nad odpowiednim slowem) polityka forum? moze cos przeoczylam, nie doczytalam regulaminu?
mam nadzieje, ze w tym watku zachowalam wszelkie normy netykiety i ze moje dalsze pytania o grzyby czy rosliny nie zostana nie zauwazone tylko dlatego, ze 'wylalam' tutaj swoje przemyslenia
bardzo sobie cenie Wasza wiedze, dlatego tu jestem, a nie pytam gdzie popadnie
moze kiedys to, ze spedzam nad tematem tyle czasu zaowocuje wieksza wiedza uprawniajaca do zachowan jakie wymienilam wyzej, tego teraz nie wiem, moge jedynie przypuszczac, ze 'cos' moze sie w moim odbiorze zmienic, z pewnoscia nie bedzie tak, ze bede wiedziala wszystko, tyle wiem
dziekuje Wszystkim udzielajacym odpowiedzi, jakie by nie byly, kazda jest dla mnie WAZNA
poza moja wlasna, zadnej prywaty tu nie ma i do nikogo personalnie sie nie zwracam
prosze tylko o pare slow odpowiedzi, chocby na odczepke ;)
i

#1789
od września 2006

napisze, a co mi tam... ;) #2

2012.11.26 20:41 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jakub Węcławski (listek)
Odpisałem już w wątku o Entoloma, ale odpiszę jeszcze tutaj:) bo spodobało mi się podejście i w sumie sensowne pytania.

"czasem mam wrazenie (zwlaszcza w watkach 1-postowych), ze odpowiedz moglaby rzucic zle swiatlo na osobe odpowiadajacego (a co, jesli sie pomylilem/am?)"
- są niestety (albo stety?) takie rodzaje grzybów, gdzie nie da się bez mikroskopu za wiele powiedzieć. Najwyżej określić rodzaj. Można oczywiście coś palnąć, np. 'znalazłem kiedyś podobną Entoloma i okazała się to być xxx'. Ale każdy kto trochę się nimi zajmował wie, że to może być równie dobrze 50 innych gatunków. Więc w sumie taka odpowiedź nie ma większej wartości... a ktoś może jeszcze błędnie zrozumieć, że to NA PEWNO ten grzyb.

"jak sie nic nie napisze, to autor watku bedzie szukal po omacku, straci tydzien i nic nie znajdzie a jeszcze gorzej, jak ktos w ogole nie ma pojecia w temacie..."
tutaj troszeczkę się nie zgodzę:) że będzie to tydzień stracony. Bo właśnie takie usilne poszukiwania (muuuuszę się dowiedzieć co wyrosło u mnie w sadzie pod jabłonką!! bo pęknę!) są bardzo pouczające. Mogą być motywacją do dalszego zgłębiania wiedzy grzybowej :)

"przeciez mozna cos rzucic na zachete, niech pytajacy poszuka!"
sądzę, że większość osób wypowiada się na tym forum właśnie ku zachęcie innych :) ale naprawdę można przez wiele dziesiątków lat badać grzyby i nadal nie wiedzieć co to za gatunek na podstawie fotografii... a wręcz im dłużej się je bada tym często wątpliwości się potęgują.

Pamiętam jak w 2006 roku kupiłem sobie aparat fotograficzny i poszedłem robić zdjęcia grzybom. Po powrocie do domu przejrzałem atlasy i nie znalazłem w nich żadnego z pośród kilkunastu gatunków grzybów jakim zrobiłem fotki... dziwne... zacząłem nawet podejrzewać, że musi być mnóstwo grzybów, które u mnie pod domem rosną a w ogóle nie są znane nauce. Przecież to nie możliwe aby nie było żadnego z nich w żadnym atlasie! a jednak możliwe :D tak samo jest możliwe, że nikt kto zajrzał na forum nie wie jaki gatunek prezentujesz...

To nie polityka forum ani teoria spiskowa :D po prostu część grzybów jest trudna do określenia czegokolwiek poza rodzajem (a nawet i z rodzajem może być problem) pomimo, że nie są z Azerbejdżanu (ale tam to muszą być dopiero dziwne grzyby...)

#218
od listopada 2008

napisze, a co mi tam... ;) #3

2012.11.26 22:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

ala mikołaj (wink)
no i slicznie napisales :)

i okazała się to być xxx'. Ale każdy kto trochę się nimi zajmował wie, że to może być równie dobrze 50 innych gatunków.

nie dajmy sie zwariowac, chodzi o poszerzanie wiedzy
nawet jak 'ktos palnie' to i tak przysluzy sie do poznania, bo mamy okazje porownac cechy i odrzucic nietrafione strzaly, a to juz bardzo duzo

tutaj troszeczkę się nie zgodzę:) że będzie to tydzień stracony

no tak. zastanawialam sie nad uzyciem slowa 'stracony' przed wyslaniem wiadomosci...
bo oczywiscie masz racje, to nie jest czas stracony, to jest czas poswiecony poznaniu
ale jak sobie przypomnialam, jaki mialam metlik w glowie idac zlym tropem, ktory doprowadzil mnie donikad, to nadal jestem za tym, zeby jednak slowo rzec
i tutaj nie ocenimy, czy to slowo sie przysluzy dalszemu zglebianiu wiedzy, czy tez pojdzie w eter
moze pytajacy zainteresuje sie czyms innym, a to rzuci w kat, tak tez czasem bywa
ale slowo ma moc ;)

zacząłem nawet podejrzewać, że musi być mnóstwo grzybów, które u mnie pod domem rosną a w ogóle nie są znane nauce. Przecież to nie możliwe aby nie było żadnego z nich w żadnym atlasie! a jednak możliwe :D

to ja sobie poszukam co tam nowego rodzajowo/gatunkowego wniosles do polskiej nauki ;)

to jeszcze Mirka zahacze, bo tez odpowiedzial w temacie Entoloma
...czy moze powinnam tam odpowiedziec, z odnosnikiem do tego watku?

a Ty sprawiasz wrażenie "kąpanej w gorącej wodzie":-))))

tak jest, musze sie zgodzic
i tez nie uwazam tego za wade ;)
choc faktem jest, ze cierpliwosc jest wskazana - z czasem wiemy wiecej
i oczywiscie sama tego doswiadczylam
malo tego, jestem swiadomym wyznawca teorii, ze czas jest istotnym elementem poznania, tylko czasem chce szybciej...

i pozwole sobie jednak zachecic Was wszystkich o zabieranie glosu
bez pitu-pitu, rzeczowo i na temat :)
forum jest po to, zeby wymieniac informacje, tak ja to widze i podejrzewam, ze kazdy zagladajacy rowniez

#9353
od maja 2003

napisze, a co mi tam... ;) #4

2012.11.27 07:19 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Anna Kujawa (ania)
Nie podajemy nazw, bo w wielu wypadkach prawdopodobieństwo popełnienia błędu jest zbyt duże, a te nazwy traktowane są czasem jako wiążące i funkcjonują w sieci jako "prawdziwe". Lepiej nie nazwać jakiegoś gatunku niż wysłać w sieć błędną informację.

W przypadku takich rodzajów jak stożkówki, dzwonkówki, grzybówki, lejkówki, gołabki, mleczaje itd... często jedyne, co można powiedzieć bez okazu i mikroskopu to ... "jakiś mleczaj". I to musi wystarczyć. Ci, co oznaczają samodzielnie - wiedzą jak łatwo o błąd. A błędów nie ma co mnożyć.

Aby udzielać informacji na tym forum wystarczy wiedzieć jaki to gatunek :-) To forum amatorskie. Zawodowych mykologów tu co kot napłakał. A jak już jakiś się pojawi, to nieaktywny i jeszcze najczęściej mówi "mikroskop" :-)

Nie dziw się brakiem odpowiedzi na wiele wątków. To się raczej nie zmieni. Jeśli tylko mamy resztki odpowiedzialności za to, co piszemy. Wróżenie "jaki to gatunek" prowadzi do zamętu i chaosu.

#3925
od maja 2009

napisze, a co mi tam... ;) #5

2012.11.27 10:14 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Mirosław Gryc (mirek63)
To jeszcze raz ja na temat "straconego czasu", tak z własnego doświadczenia.
Już kilkakrotnie mi się zdarzyło, że szukając wyjaśnienia dla danego gatunku, znalazłem przypadkowo odpowiedź na inny, o którym już prawie zupełnie zapomniałem a na który tak jak u Ciebie brak było odzewu ze strony forum.
Wobec powyższego muszę stwierdzić: że brak odpowiedzi jest też pewnego rodzaju wskazówką(podpowiedzią) i w sumie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:-))

Na forum jestem od 2009 roku, ale grzybowa pasja jest trochę dłuższa i co roku nurtuje mnie pytanie: - czy uda mi się jeszcze znaleźć coś ciekawego w danym roku, czy też wyczerpałem już wszystkie możliwości na miarę moich sił???
Odpowiedź jest prosta: - ta "przygoda" nigdy się nie kończy i możemy ją kontynuować w nieskończoność, to zależy tylko od tego czy chcemy:-)
Myślę, że to jest taki zdrowy "nałóg" z którego nie warto rezygnować, ale cierpliwość trzema mieć "anielską" bo po drodze czeka nas wiele niepowodzeń (sukcesów też).

#5990
od września 2006

napisze, a co mi tam... ;) #6

2012.12.01 23:36 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Tak, przygoda z grzybami to niekończąca się historia. Wszak na świecie ma ich być co najmniej pięć razy więcej niż roślin naczyniowych. jako popularyzator botaniki przedrozbiorowej pisałem, że mykologia to taka dziedzina nauki, gdzie nawet ocean wiedzy będzie zdecydowanie mniejszy od oceanu niewiedzy. Podobnie jest w kilku innych dziedzinach.
I druga konstatacja. Aby poznać florę naczyniową danego terenu wystarczą zwykle trzy lata - i mamy 75 - 95% gatunków. W przypadku grzybów po tym czasie mamy mniej niż 10% potencjalnych gatunków, wliczając w to pasożyty. Prawdopodobnie nigdzie, poza chyba programem CRYPTO w Puszczy Białowieskiej nie udało się zbliżyć do tej idealnej wspomnianej na wstępie proporcji.
« »
Rozmowy towarzyskie « Archiwum « starsze wątki (do 28 stycznia 2013) «
Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopiuj link Kontakt Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji