Uuuuu...... jeszcze nie znalazł się wśród nas nikt, kto byłby jakoś bardziej zainteresowany lejkówkami :-))) Bardzo oczekujemy na kogoś takiego, kto zechce rozgryźć zawiłości lejkówkowe :-) Ja ich unikam jak ognia (dostaję dziwnych zaburzeń wzroku, jak widzę coś lejkówkopodobnego poza "służbowymi powierzchniami"). Na forum też staram się starannie i skrupulatnie unikać lejkowek (i kilku innych rodzajów).
Nie spotkałam lejkówki tak pachnącej :-)
..."wdzięczny" to oczywiście taka hiperbola. Jeszcze wdzięczniejsze są zasłonaki:-)