#11710
od grudnia 2003
Tak na gorąco z lasu. Borowiki te pojawiły się trzy lata temu. Rok temu próbowałem je znaleźć ale nie udało się, za późno...Dziś udałem się na poszukiwania i mieliśmy wielki problem ze znalezieniem owocników. W okolicy latarnii Stilo jest ich krocie w ...koszach grzybiarzy :-) No ale znalazłem kilka stanowisk, gdzie je przeoczyli. Grzybki są śliczne :-) Nie rosną jednak wszędzie. Występują w średnich lasach sosnowych za wydmami we wrzosach. Dalej w ląd nie występują. Borowiki wrzosowe - taka proponowana nazwa wprost opanowały te okolice Bałtyku. Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony świadomościa tubylców zbierających grzyby w tych przecudnych, nadmorskich lasach. Grzybiarze podali mi poprawną nazwę tych grzybów i nawet wiedzą, że to grzyby inwazyjne, obce, które przybyły z Ameryki :-) W latach jak się pojawiły pierwsze wertowali atlasy grzybów, porównywali fotografie swoje z atlasowymi i dopiero jak wiedzieli, że są jadalne zaczeli zbierać. Jak wyjeżdżaliśmy z lasu grzybiarze po drodze targali po 2, 3, 4 siaty i kosze samych borowików wrzosowych. Wszyscy, ktorzy je jedli twierdzą, że są rewelacyjne. Ufff....zdjęcia jak wgram z aparatu bo z tableta raz nie wiem jak wrzucić, dwa są miernej jakości... Darz Grzyb :-)
Grzyb ten ma nazwę rekomendowaną przez Komisję do spraw polskiego nazewnictwa grzybów przy PTMyk: borowik wysmukły.
#11711
od grudnia 2003
Ooo! Tutaj wszyscy na nie mówią właśnie borowik wrzosowy, nawet w Nadleśnictwie Choczewo. A co na to Grej ? :-)
zbiera stanowiska jak ktos chce zgłosic
#11713
od grudnia 2003
Chce ? :-) trzeba, skoro pojechalśmy nie tylko dla przyjemności a i na prośbę Prezes PTMyk :-)
#1964
od maja 2002
Czy rekomendacje komisji odnośnie konkretnych nazw są gdzieś dostępne w sieci? Bo nie mogę nic takiego znaleźć.
Na marginesie wysoka komisja powinna się pochylić nad tym co płynie od ludu i rozważyć czy oddolnie zaproponowana nazwa nie jest przypadkiem lepsza, celnie wskazuje na powiązanie ekologiczne. Wysmukłych borowików jest wiele, a nawet te zazwyczaj pękate i baryłkowate bywają czasami wysmukłe :-)
Od strony językowej - bardziej poprawna byłaby nazwa borowik wrzosowiskowy, ale trochę za długie i może nieco niezręcznie brzmi.
No i jeszcze mógłby być borowik wrzoskowy, wtedy prezes towarzystwa byłby w pełni usatysfakcjonowany :-)
mnie zastanawia to czy jest zasadność zgłaszania do GREJA (czyli do wykazu rzadkich gatunków) obcego naszej mykobiocie i prawdopodobnie inwazyjnego chwasta?
Wysoka komisja zaakceptowała głos ludu właśnie. Słabą stroną jest pasywność komisji - jak na razie.
W zasadach grejowych mamy zgłaszanie gatunków obcych w celu śledzenia ich obecności.
ładny, podobnie jak okratek, choć to jednak chwast - można sobie wyobrazić że za kilka lat wyprze naszego rodzimego borowika szlachetnego
#11715
od grudnia 2003
Ameryka nas zdominowała, kulturą, sposobem życia, jedzenie w MC-ach, obyczajowością, wolnością i ....grzybami ;-) przecież NATO czekaliśmy...
Mirku! - kiedy do Ciebie można wpaść :-)))
Chwast - nie chwast ale u mnie też je chętnie bym widział ... przystojniaki:-)))
Zaczekam aż się zasieją:-))
"...choć to jednak chwast - można sobie wyobrazić że za kilka lat wyprze naszego rodzimego borowika szlachetnego"
Z punktu widzenia grzybiarza-konsumenta, to raczej wszystko jedno, chodzi przecież o "urobek" smacznych grzybów.
Z punktu widzenia "ochroniarskiego", troski o rodzimą mykobiotę, może nie być ciekawie?
Jak podaje Mirki, na razie ten "najeźdźca" zawłaszcza sobie dosyć specyficzne (określone) biotopy i niby nie postępuje w głąb lądu, ale przecież to dopiero pierwsze lata jego ekspansji.
Nie bądźcie takimi pesymistami:-)
Już koniecznie wyprze ... a może po prostu urozmaici naszą mykoflorę:-))
a czy podoba wam się urozmaicenie naszej flory takimi roślinami jak rdest ostrokończysty lub nawłoć kanadyjska? - z grzybami mamy analogiczną sytuację - wolałbym żeby w pewnym momencie nie musieliśmy zacząć tęsknić za naszymi kochanymi prawdziwkami
choć akurat w przypadku inwazji borowikiem wrzosowym chyba niewiele jesteśmy w stanie zdziałać :-(
wygląda że to on - borowik wrzosowy
#11725
od grudnia 2003
Może być ciekawie :-) Jutro jadę do Nadleśnictwa Wejherowo, któremu podlegają lasy płw. Helskiego celem omówienia współpracy przy badaniach grzybów płw. Helskiego i Puszczy Darżlubskiej. Obawiam się, że borowiki wrzosowe opanują te tereny. Warto by też monitorować Mierzeję Wiślaną.
Trudno mi oceniać czy ten borowik wypiera nasze inne borowiki czy tez współistnieje z nimi skoro u mnie nie występuje (jeszcze?). Czas pewnie pokaże i i tu jest zadanie dla nas aby dokładnie monitorować jego stanowiska.
Co do zagrożeń niesionych przez gatunki inwazyjne to w niektórych przypadkach sytuacja jest faktycznie krytyczna:-(
Rośliny można częściowo wytępić ale co na przykład można zrobić z norką amerykańską która w latach fascynacji futrami, masowo uciekała z hodowli. Teraz jest istną plagą. W moim rejonie przyczyniła się do całkowitego wyginięcia między innymi piżmaków. Jaki wpływ miała na populację ptactwa wodnego i innych zwierząt, tego pewnie nikt nie jest w stanie określić:-(
Nie wiem jak w tej chwili przedstawia się sytuacja z występowaniem naszej rodzimej norki europejskiej. Pewnie nie wytrzymała bardziej drapieżnej konkurencji:-(((
- chociaż ostatnio spotkałem się z opinią, że te dwa gatunki zaczęły się krzyżować.
Piżmak to też gatunek napływowy, o ile mi wiadomo .....
#11731
od grudnia 2003
Jadąc przez Kaszuby też można spotkać napływowe jagódki, które upodobały sobie pobocza dróg :-) borówki bułgarskie czy jakoś tam...
rumuńskie nie zostały dopuszczone do ruchu przez Inspekcje Transportu ze względu na niskie podwozie...
Marinie, znasz jakiś gatunek makrogrzyba ektomykoryzowego, który można uzna za inwazyjny w Europie?
Jakies badania czy obniża skuteczność zasiedlania korzeni przez grzyby rodzime?
#7335
od stycznia 2007
Bogdan, sprawdziłam, otwiera się (na szczęście, bo chyba nie przebolałabym utraty tej strony :-((( ) :-)
U mnie też z tą stroną wszystko w porządku:-)
Pewnie wyczerpałeś limit i uznali Cię za intruza, zmień ID ... żart!
#3036
od kwietnia 2001
Jeszcze w uzupełnieniu stanowisk - tym razem informacja jaka doszła do mnie "po linii grzybiarskiej":
"W załączeniu przesyłam cztery obrazki grzybów które zebraliśmy w okolicach Lubiatowa (gm. Choczewo) w lasach sosnowych porastających wydmę Lubiatowską, około 400 - 600 m odmorza.
Cechą charakterystyczną tych grzybów są głębokie podłużne rowki na trzonach, jakby wyżłobione dłutkiem snycerskim.
Nie potrafimy ich dopasować jednoznacznie do żadnego gatunku grzybów z
atlasu. Dodam, że po naciśnięciu "poduszeczki" nie sinieją. Smak przyjemny,
po ugotowaniu również, jednak nie odważyliśmy się jeszcze zjeść większej
ilości."
no i brawo za szybkie dodanie do bazy
ja to bym chciała jakiegokolwiek Boletusa u siebie uświadczyć, choć może, skoro takie ekspansywne, to dotrą i te?
O cenna informacja :-) Za Jurata po stronie morza czy zatoki ?
Po stronie morza, niedaleko wejścia na plażę nr 24 (DA-51) trochę na zachód...
Co ciekawe, susz miał odrobinę inny kolor, taki w kierunku delikatnego fioletu, bardziej tradycyjny borowik miał susz biały...
Zapach bardzo przyjemny, smak...hmmm... na razie przeznaczone na wigilijne uszka... Nie potruję chyba rodziny? ;):D :D :D
Mirek, warto byłoby chyba obserwować i zasięgać informacji u grzybiarzy, jak jest z występowaniem innych "boletusów" w miejscach gdzie B. projectellus pojawia się liczniej, czy je wypiera, czy się w ogóle trafiają itp.
Zgłosiłam. Zastanawiam się tylko,czy ma sens wysyłanie ususzonego pociętego okazu do identyfikacji? W całości nie uchował się ani jeden. Maleństwa poszły do octu. :D :D :D
Mirku, jakbyś potrzebował, to mam w miarę dokładną mapkę znaleziska. Akurat w czasie urlopu testowałam sobie aplikacje na Androida (na tablet) Mapmywalk i Endomodo, więc mam dość szczegółowe dane :) A te borowiki były tylko w jednym miejscu. Rosły tak charakterystycznie w pasie wzdłuż wybrzeża, prawie na wydmach...
#11836
od grudnia 2003
Bogusław mam taki zamiar i mam umowę i zgodę na poruszanie się samochodem po lasach co znacznie ułatwia pracę. Olga jak masz te dane to prześlij.
Olgo, czy do swojego zgłoszenia nr 246841 jesteś w stanie dosłać suchy okaz (może być w plasterkach)?