#11
od lipca 2010
Dzięki, Mirku, za pomoc!
Ale takie szczegóły i rozterki naukowe to chyba jednak nie dla mnie, ja wolę chodzić po lesie, oglądać, pstrykać itp. niż próbować klasyfikować (chociaż na własny użytek)
A gdy czytam w niektórych wypowiedziach o preparowaniu - to absolutnie nie dla mnie: trudno nadal kochać kogoś/coś, komu/czemu zrobiło się sekcję zwłok, więc jeśli to jedyny sposób poznania precyzyjnej nazwy, to wolę ... po prostu kochać ten las ;)
Ciekawa jestem, co myślą o tym inni, poza specjalistami....
Pozdrawiam
Aniu, trudno Tobie nie przyznać racji:-)
Z innej jednak strony dobrze jest wiedzieć z czym mamy do czynienia.
Czasem to co robimy, może i komuś z boku wydawać się śmieszne ale te nasze "amatorskie pospólstwo", ( i nie tylko amatorskie) już nawet teraz stworzyło mapę rozmieszczenia grzybów w Polsce jakiej jeszcze chyba do tej pory nikomu innemu stworzyć nie udało się. A musisz wiedzieć że każdy grzybek to następne dane do tej mapy. Aby mapa była rzetelna to też i dane nie mogą być "wyssane z palca".
Poświęcenie jednego grzybka do badań na pewno nie wyrządzi krzywdy środowisku:-)
W ujęciu klucza, którym się często posługujemy (Funga Nordica) tylko ten gatunek ma takie wyraźne resztki oslony na kapeluszu.
W GREJ-u brak go, bo rzadko jest identyfikowany i rzadko zbierany.