#1876
od października 2007
#1885
od października 2007
To będzie A.bernardii.Brakowało mi opisu tego gatunku,ale właśnie znalazłem informacje o niej i wsio pasuje.
A.bitorquis wykluczyłem od razu z powodu zapachu i pojedynczego pierścienia.
Niekoniecznie atlas jest bezużyteczny. Skoro wiadomo co to jest, aż się prosi, by tę sesję fotograficzną popartą jakimś badaniem mikroskopowym zamieścić w Atlasie.
(wypowiedź edytowana przez Piotr_Grzegorzek 22.listopada.2009)
Ten Twój osobisty tekst uważam za bardzo potrzebny, wiele wyjaśniajacy, bo nie każdy ma możliwośc wiedziec "co i dlaczego" - chwała Ani za inspirację.
Atlasy na CD/DVD kupuję od początku, po części z potrzeby korzystania z zawartych tam informacji ale po części z nawyków kolekcjonerskich.
Dopiero od bardzo niedawna wykupiłem abonament na pełną wersję on-linę. Mogę powiedziec jedno, dla tych, którzy korzystają z atlasu często jest to jakby przyszczepienie trzeciej ręki - sam nie wiem jak mogłem do tej pory życ bez wersji on-line ;-)
Na koniec, rzecz przyziemna aczkolwiek nieuchronna.
Nikt nie jest wieczny, więc co dalej (kiedyś) z Dziełem za jakie niewątpliwie uważam Atlas Grzybów?
To nie A. bernardii - ten gatunek powinien mieć wybitnie polimorficzne cheilocystydy a u okazów z tego wątku wszystkie jednakowe... Nie wiem co to jest, może niedorobiona A. bitorquis.