06.09.2009 Puławy, śródmiejski skwer z kilkoma starymi jabłoniami.
Na jednej z jabłoni, takie (dla mnie z niczym się nie kojarzące) 2 bulwki.
W dotyku dosyc łatwo się uginające.

Pomny cierpliwości wykazanej przez Mirka wykazanej w https://www.bio-forum.pl/messages/33/269306.html ;-)) zostawiłem je w spokoju, chociaż ręka mnie bardzo świerzbiła, co by przekroic, zabrac na eksykat
Boję się jedynie o ich dalszy los, ponieważ są na wysokości oczu dzieci i to przy samej ścieżce.

To chyba ruliki olbrzymie ?

No tak, śluzowiec,i wizualnie jak najbardziej pasuje :-)
Dzięki :-)))

Acha, dawnymi czasy parę razy Ania Ronkier prosiła o przesyłanie okazów Lycogala flavofuscum - czy wiecie jak jest obecnie?

Oczywiście , to Lycogala flavofuscum. Wygladają rzeczywiście na olbrzymie. Ostatni, jaki widziałem z mniejszym bliźniakiem usadowił się na żywej wierzbie iwie....



Uzupełnię odpowiedzią na Twoje pytanie, z którym się minąłem: z tego co wiem, Ania istotnie przyjmuje nie tylko L.flawofuscum, ale inne też. Muszą być dobrze zabezpieczone, z dokładnym opisem gdzie zebrane, kiedy zebrane i przez kogo, oraz wszelkie inne informacje, które mogą mieć jakiekolwiek znaczenie.

(wypowiedź edytowana przez grant 06.września.2009)

A w jakim stadium rozwojowym?

Mogą być w różnych stadiach rozwojowych, ale wtedy z oznaczeniem mogą być kłopoty. Wiem to z własnego doświadczenia. Wtedy Ania musi podjąć decyzję, czy do zielnika się nadają, skoro nie są rozpoznawalne we wczesnym stadium.

Na pewniaka tylko takie dojrzałe, jak na mojej fotce... Myślę, że Twoje też już są w pełni dojrzałe. Spróbuj delikatnie zajrzeć do środka. Zarodniki są brunatne...

OK :-)
Właśnie wróciliśmy ze spaceru z psem i ruliki jeszcze są na miejscu, więc jutro delikatnie zadziałam wg Twojej wskazówki.
Dziękuję :-)