Tak, to nowy dla mnie gatunek. Nie ma też o nim śladu w czekliście czy w literaturze z ostatnich lat. Więc wygląda na nowy dla Polski. Możliwe, że ze względu na późną porę występowania oraz podobieństwo do piestrzenicy infułowatej (G. infula), część notowań G. infula to w rzeczywistości G. ambigua.
W każdym razie, Robercie - gratulacje :-))
Zasadnicza różnica pomiędzy G. ambigua i G. infula występuje w zarodnikach. U G. ambigua są większe (26,1-28,8 x 9,6-10,4 w okazie Roberta) i mają wyraźnie zgrubiałą ścianę - szczególnie na biegunach
Natomiast u G. infula zarodniki są mniejsze (21,2-22,5 x 7,1-8,3 - na okazach od Małgosi Tęsnej) i bez zgrubień ściany komórkowej.