#5251
od grudnia 2003
Trójmiejski P.K. Dolina Zielona Te żagwie z drugiego zdjęcia zostały i w niedzielę moge je odkopać...
Ta pierwsza jest zasuszona już :-)
Czułem ,że to coś ciekawszego...
#1595
od maja 2002
O! Grażyna to mnie dobiłaś. Długo szukam tego gatunku - bezskutecznie:-( A tutaj jednego dnia z pomorskich buczyn dwa stwierdzenia! To znak, że pora ruszyć na północ:-)
#1597
od maja 2002
Zaglądnąłem do mądrych książek i sklerota tej żagwi może ważyć nawet 15 kilogramów :-)
W przypadku kiedy wyrastają pozornie na ziemi odnalezienie pod owocnikiem skleroty powinno być łatwe - Mirki ma farta.
Gorzej kiedy owocniki wyrastają na drewnie:-( Takie owocniki też mają połaczenie ze sklerotą za pomocą sznurów grzybni przerastających drewno, ale sklerota może być gdzieś głęboko pod korzeniami (na korzeniach?)
Odpowiedź na pytanie "jak one żyją w tych warunkach?" brzmi oczywiście - dzięki sklerocie.
(wypowiedź edytowana przez olaras 15.sierpnia.2008)
#1598
od maja 2002
O, dzięki wielkie za zaproszenie!
NA PEWNO kiedyś z niego skorzystam, ale nie wiem czy w tym roku się uda...
Zastanawiam się w takim razie czy jest sens szukać tej skleroty? Może się okazać, że rozłupię (zniszczę) cały pniak i jej nie znajdę:-(
A odnośnie Twojego przyjazdu do Puszczy - no cóż... co się odwlecze to nie uciecze;-)Zaproszenie traktuj jako bezterminowo aktualne:-)
#1605
od maja 2002
Szkoda, bardzo byłem ciekaw tej skleroty.
Tymczasem poprzeglądałem jeszcze inne źródła i dowiedziałem się, że w warunkach klimatycznych Eropy Środkowej wytworzenie owocników tego gatunku jest również możliwe BEZ obecności skleroty. Na południu kontynentu sklerota jest regułą - u nas niekoniecznie. Może więc być tak, że nie uda Ci się znaleźć skleroty :-(
Czyli odpowiedź na Grażyny pytanie nie jest już taka oczywista:-) Z drugiej strony pogoda i "wściekła susza" w Puszczy Bukowej podobne jak na południu Europy. Może żagwie w takich warunkach utworzyły przetrwalnik?
Byłam wczoraj na tym swoim stanowisku lecz niestety... ktoś tam był przede mną:-( Po sposobie rozdłubania pniaka sadzę, że to dzięcioł czarny... Rozkuwanie odziomków w poszukiwaniu larw to jego specjalność... tym razem ma ze mną "na pieńku";-)
Wiem Darku, że pewnie rozczaruję Ciebie ale nie zdecydowałam się na rozwalanie tego pniaka w poszukiwaniu skleroty. Skoro żagiew wyrosła tylko na tym pniaku a nie na żadnym innym w sąsiedztwie to znaczy, że tylko tu miała dogodne warunki mikroklimatyczne i odpowiednie podłoże... Nie miałam sumienia tego niszczyć skoro to tak rzadki gatunek, no a poza tym... w tym wypadku - bez solidnej siekiery ani rusz...
Przez całe wczorajsze popołudnie i wieczór padał u nas deszcz!:-)))
OK Darku - masz to jak w banku;-) Będę szukać... Muszę odwiedzić jeszcze jedno podejrzane miejsce, gdzie już kiedyś, chyba dwa lata temu, miałam podejrzaną żagiew. Też była młodziutka a ja też czekałam aż dorośnie... po dwóch dniach była już tylko resztka trzonu i wstrętny opasły pomrów! Strasznie dużo jest tych różnych amatorów grzybów;-)
#1098
od października 2007
Proszę mi tutaj na dzięcioły czarne nie narzekać! Tylko one zapewniają najlepsze, największe na rynku dziuple - najgłębsze, luksusowe, wysokopienne, bezpieczne i komfortowe apartamenty w Puszczy Bukowej. Niektóre gatunki ptaków i ssaków są wręcz uzależnione od obecności dzięcioła czarnego, bo żaden inny ptak nie sobie nie poradzi z przygotowaniem odpowiedniego dla nich lokum, i to zupełnie za darmo. On w jeden dzień da radę wykuć dziuplę w czym mu się podoba, dowolne drzewo, pokaż, a wykuje. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia Grażyny, żeby zrozumieć, co ten dziób potrafi i jak jest potrzebny w lesie! :-)