Do Matheoz'a i innych:
- czerwonawy, rdzawy i mglejarka. A Wy?
Oprócz tego pytanie do Matheoz'a: Co robisz w Knurowie? Bo ja mieszkam.:-?
Dużo osób je muchomory ale nawet o tym nie wie. Jako "czubki", "panienki", "świeczki" muchomory wydają się być znacznie bardziej jadalne.bio-forum.pl" border=0>
Tak, ale czubki, panienki, świeczki, szlachcianki to są wciąż mglejarki, ewentualnie rdzawe, a reszta?
Ja najchętniej wsuwam marynowane małe mglejarki (są super, ale żeby wyszedł słoiczek trzeba ich nazbierać całe mnóstwo). Muchomor czerwonawy jest doskonały smażony, duszony, ale z nim jest gorszy kłopot - prawie wszystkie są przeżarte na wylot. W tym sezonie tylko raz udało mi się je skonsumować.
Właśnie wczoraj jedliśmy zupę z muchomorów czerwonawych pół na pół z gołąbkami. Była znakomita. Chwalił ją mój mąż, któremu smak samych muchomorów uduszonych lub usmażonych, jak kanie nie odpowiadał. Zupa była z ziemniakami i śmietaną. Polecam.
Hej smakosze muchomorów! Równierz od lat jadam z żoną muchomorki i bardzo je sobie chwalimy (szczególnie czerwonawe z cebulką i boczkiem) Mamy niezły ubaw ze znajomymi, którzy jeżdżą z nami na grzyby i widząc jakie zbieramy pukają się z politowaniem w czoło wskazując nam jednocześnie gdzie one rosną! Najbardziej wkurza mnie jak dorodne okazy leżą pokopane przez pseudogrzybiarzy to życzę im grzybka powodującego natychmiastowe super-rozwolnienie!!! Leśne pozdrowienia, Sławek z Gdańska.
uwielbiam muchomorki czerwonawe, szczególnie na surowo. pozdrawiam. jerzy
ja cholernie bym chciał tego spróbować mimo że potrafię rozróżnić to jednak wewnętrznie mnie cos wstrzymuje nikt z moich znajomych ich nie je w zeszłym sezonie poraz pierwszy zacząłem jeść ucho bzowe i borowika ceglastoporego to i tak wszyscy pukali się w głowę może w nowym sezonie czas na muchomory :)
Mnie tam pukanie w glowe nie przejmuje.
Ktos popuka mnie to i ja jemu.
A jak by chcial wiecej "rozrywki" to nie ma sprawy.
A porzadny kozik zawsze w kieszeni jest (ostatnio nawet sprezynowy).